Jak przeczytałam poniższy raport, nie wierze, no nie
wierze, że ludzie nie wiedzą co to......
Moich czytelników uświadomie, albo inaczej przypomne
co to GMO.
Ile Polacy wiedzą o GMO? Raport
66 proc. Polaków nie wie, co oznacza termin GMO! W
styczniu przeprowadzono sondaż na grupie ponad tysiąca ankietowanych powyżej
15. roku życia. Prawie połowa badanych deklaruje, że nie zetknęli się z
pojęciem organizmów modyfikowanych genetycznie. To tylko niektóre wnioski
płynące z badań przeprowadzonych przez TNS Pentor na zlecenie warszawskiego
Centrum Nauki Kopernik (CNK). Wyniki badania, które jest częścią prowadzonego
przez CNK Projektu GENesis, poświęconego osiągnięciom biotechnologii,
zaprezentowano w minioną środę w siedzibie „Kopernika”.
Zdziwiło nas, że tylko 3,3 procent badanych
odpowiedziało, że GMO to genetyczne modyfikowanie organizmów. Ponad 48 proc.
pytanych zadeklarowało, że nie zetknęło się z tym pojęciem. Blisko połowa
ankietowanych Polaków już miała z nim do czynienia. Spośród tej grupy swój
poziom wiedzy o GMO jako „duży” określiło jednak jedynie 2 proc. pytanych.
Uczestnicy badania byli też proszeni o wybór z listy
organizmów, które ich zdaniem modyfikuje się genetycznie. Na liście znalazły
się: soja, kukurydza, rzepak, bakterie i… krowa. Z modyfikowaniem genetycznym
ankietowani najbardziej kojarzyli kukurydzę, w mniejszym stopniu soję i rzepak.
Ponad 23 proc. badanych wskazało na krowę, co oczywiście jest błędem. 70 proc.
ankietowanych nie wiedziało, że genetycznie modyfikuje się również bakterie (w
celu produkcji insuliny).
Wśród zagrożeń wynikających ze stosowania GMO
respondenci najczęściej wybierali z listy stwierdzenie, że wprowadzenie GMO do
hodowli służy tylko i wyłącznie interesom firm produkujących te organizmy oraz
że żywność produkowana na bazie GMO niekorzystnie wpływa na zdrowie
konsumentów.
Tylko 10 procent badanych Polaków zawsze sprawdza
listę składników produktów pod kątem obecności na niej składników
modyfikowanych genetycznie. Natomiast ponad połowa ankietowanych, którym termin
GMO nie jest obcy, nie zwraca na uwagi na etykiety.
60 proc. respondentów poprawnie wskazało, że uprawa
roślin genetycznie modyfikowanych jest uzależniona od regulacji prawnych
obowiązujących w danym państwie. Ponad 32 proc. ankietowanych pozwoliłaby na
wprowadzenie GMO do codziennego życia, ale tylko wtedy, gdy wieloletnie badania
wykażą, że takie organizmy nie maja negatywnego wpływu na ludzi, zwierzęta i
środowisko.
Prof. Magdalena Fikus, biochemik biorąca udział w
konferencji, uważa, że „wiedza w Polsce na temat GMO rośnie w sposób znaczący.
W ciągu ostatnich 10 lat mniej więcej 20 proc. wie więcej o GMO niż 10 lat
temu. Natomiast akceptacja spada”.
Pani Profesor podkreśla, że Polacy z dużą
ostrożnością podchodzą do nowinek technicznych, które dotyczą bezpośrednio
nowości w medycynie i w żywności. Ta nieufność może wynikać m.in. z tego, że –
jak zauważyła Prof. Magdalena Fikus – „naukowcy nauczyli społeczeństwo, że raz
mięso z krów jest zupełnie bezpieczne, a dwa lata później, że można się przez
nie zarazić śmiertelną chorobą; raz margaryna jest lepsza – raz masło”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz