czwartek, 31 maja 2012

Kuchnia malucha




Przeczytałam Moim zdaniem Super książkę: "Język dwulatka", Tracy Hugg. Podsunęłam tą książkę kilku młodym Mamą i były pod nie mniejszym wrażeniem jak Ja:).
Można w książce znaleźć tabelę propozycji jakie produkty i w którym miesiącu podawać dziecku:

6 miesiąc:

  • jabłka
  • gruszki
  • banany
  • dynia
  • ziemniaki
  • ryż
  • płatki owsiane
7 miesiąc:
  • brzoskwinie
  • śliwki
  • marchew
  • groszek
  • zielona fasola
  • jęczmień
8 miesiąc:
  • bułeczki
  • chleb
  • kurczęta
  • indyk
9 miesięcy:
  • cukinia
  • jogurt naturalny
  • twarożek
  • rosół z wołowiny
10 miesięcy:
  • śliwki suszone
  • kalafior
  • buraczki
  • jagnięcina
  • ser żółty łagodny
11 miesięcy:
  • kiwi
  • szpinak
  • bakłażan
  • żółtka
Moje wprowadzanie pierwszych pokarmów miało początek w połowie 5 miesiąca Dzidziaka. Po czym poznałam, że już czas? Jadłam sobie jabłko i Dzidziak złapał to jabłko z całych sił i się tak przyssał, że nie było siły mu zabrać, każda próba odebrania jabłka kończyła się płaczem żałosnym. Choć tu lekarka w Pradze, mówiła mi że powie co i jak dawać ja dziecko skończy 6 miesięcy taka mają tu praktykę i koniec tematu, żadnego dokarmiania. Jednak Dzidziak zadecydował, że zacznie odrobinkę wcześniej.
W pierwszym tygodniu na śniadanie dostał startą gruszkę, w drugim tygodniu na śniadanie banana a na obiadek gruszkę. Oczywiście był karmiony, też mlekiem Mamy :)
W trzecim tygodniu na śniadanie ziemniak ugotowany na parze z dodatkiem wody, na obiadek banan, po 3 godzinach gruszka.
Zawsze nową wprowadzoną rzecz podawałam rano by brzuszek miał czas ją strawić i by zauważyć czy na coś nie ma reakcji alergicznej. Później systematycznie co tydzień wprowadzałam kolejną rzecz:
  • płatki ryżowe
  • marchewka
  • jabłko
  • płatki owsiane ( BIO)
  • szparagówka
  • kasza kukurydziane ( i nie Nestle tylko zwykła BIO)
  • korzeń pietruszki
  • śliwka
  • chleb
  • żółtko
  • kasza jaglana
  • masło
  • por
  • kasza manna
  • zmielone siemię lniane ( zakupione w aptece " ziarna siemienia" po czym zmieliłam w młynku)
  • ryż pełnoziarnisty
  • cukinia
  • oliwa z oliwek
  • koper
  • kalafior
  • mięso drobiowe
  • dynia
  • buraczki
  • brokuły 
  • łosoś
  • itd
Przykładowe śniadanie lub kolacja:
  • płatki ryżowe ugotowane z rozdrobnionym bananem ( banana, jabłek gruszek itp nie gotowałam, dodawałam później po ugotowaniu płatków czy kaszy)
  • płatki ryżowe ugotowane z gruszką, jabłkiem ( po 7 miesiącu dodawałam masło)
  • płatki owsiane ugotowane z masłem i startym jabłkiem, gruszką ( po 8 miesiącu dodawałam cynamon, kardamon)
  • kasza kukurydziane ugotowana z masłem i z powidłem śliwkowym bez cukru ( jak też z jabłkiem, gruszką, bananem, cynamonem, kardamonem)
  • kasza jaglana, ryż pełnoziarnisty ugotowana z masłem ( dodatki jak powyżej)
  • jogurt naturalny lub twarożek z bananem, startym jabłkiem, gruszką, brzoskwinią, borówki itp
Przykładowy obiad:
  • zupka: ziemniaki, por, marchew -ugotować zmiksować
  • zupka: ryż brązowy, por, marchew, koperek, - ugotować zmiksować dodać masło
  • zupka: ziemniak, por, korzeń pietruszki, marchewka- ugotować zmiksować dodać masełka bądź oleju lnianego, rzepakowego, zagęścić zmielonym siemieniem lnianym
  • zupka: ziemniak, por, marchew, brokuła - ugotować zmiksować dodać ugotowane żółtko, masło lub oliwę.
  • ziemniaki, marchewka, szparagówka i łosoś lub mięso drobiowe ugotowane w wodzie ugotowane na parze
  • rosołek drobiowy
  1. Warzywa można ugotować na parze dodać wody i zmiksować dodać masła, bądź oliwy.
  2. By zupka wychodziła gęstsza dodawałam łyżkę kaszy jaglanej ( Królowa kasz).
  3. Dzidziaka zupki mają podstawę : ziemniaki lub ryż, marchew, por, korzeń pietruszki, seler, produkty wymienne: kalafior, brokuła, zielony groszek, buraczki, szparagówka, cukinia, dynia itp.
  4. Jak już Dzidziak miał ząbki dostawał warzywa całe gotowane na parze.
  5. Zupki zawsze gotuje więcej, później miksuje ( teraz bardziej rozdrabniam by maluch umiał ładnie radzić sobie z kawałkami) porcję odstawiam na dzień bieżący resztę, jeszcze gorącą wkładam do słoiczków ( wyparzonych) zakręcam, studzę i odkładam do lodówki na dni następne.
Można się bawić takim gotowaniem, zwracać uwagę na co aktualnie jest sezon, mieszać produkty, owoce.
Nie bać się warzyw mrożonych , które były mrożone w sezonie.
Naprawdę odczuwa się dużą satysfakcję, że Nasza pociecha dostaje dobre pełne witamin i pożywne jedzonko, nie chodźmy na skróty. To naprawdę nie zajmuje tak dużo czasu, trzeba się jedynie porządnie zorganizować. Powodzenia życzę i kibicuję każdej Mamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz