piątek, 11 maja 2012

Czas na Zmiany

  

No i stało się. Żegnaj piękna Prago. Od lipca Wrocław. Mąż już przestawił wybrane miasto na gazecie.pl. Umowa podpisana. Decyzja o nowym mieszkaniu, już prawie podjęta. A ja nic o tym miejscu nie wiem. Nigdy wcześniej nie byłam w tym mieście do momentu 07.05.2012, wykorzystaliśmy długi weekend w Czechach i ruszyliśmy do Wrocławia. Pierwsze wrażenie hmm bardzo zielono, 400 mostów, dużo remontów, bardzo dużo się buduje. I co najfajniejsze co mnie zauroczyło to to, że można wypożyczyć sobie miejski rower godzina 2zł. Bardzo dużo ludzi nie tylko tymi pożyczonymi ale i swoimi rowerkami pomyka. Super sprawa, jest z płatnym postojem w centrum miasta, bo to sprawia, że można gdzieś zaparkować. W centrum handlowym słuszę polski język, nawet jak jedliśmy obiadek ja się spostrzegam, że rozumiem co ktoś mówi za plecami :). Dzieci mi w windzie sympatycznie zaczepiano, nawet jakiś pan tez zaczął mieć czkawkę jak Dzidziak.
Chwila grozy też była.. Niuniek do pani od nieruchomości swoim nie dla wszystkich zrozumiałym językiem pyta: masz duże zęby? Ja na męża mąż na mnie szukamy spojrzenia czy aby napewno usłyszeliśmy to samo. Pani nie zrozumiała pyta: co mówiłeś? powiedz jeszcze raz. a Niuniek: masz duże autobus:)? - to zrozumiała :) a z nas rodziców uszła niemal słyszalna ulga:) ufffff.
 I to by było na tyle, muszę poznać to miasto przekonać się nauczyć, narazie troszkę mnie przeraża i przytłacza. I o co chodzi z tymi krasnalami? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz