Zdjęcia brak, nie zdążyłam odkładałam, odkładałam i pozostały tylko okruchy. Ciasto fajnie smakuje z zimnym mlekiem :). Pachnie w całym domu zapachem pomarańczy i czekolady. Przepis mam od Mamy ale go troszkę zmodyfikowałam i myślę, że przez to jest dużo lepszy aromatyczny. Mama piekła Nam go co tydzień do znudzenia. Wczoraj zatęskniłam za tym smakiem.
Murzynek:
- 1/2 kostki masła ( w przepisie Mamy margaryna palma)
- 3 jaja
- 2 łyżki ksylitolu ( w Mamy przepisie było 1 i 1/2 szklanki cukru kryształu)
- 2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka mleka
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżki powidła śliwkowego
ja jeszcze dodałam:
- skórka z pomarańczy
- pół posiekanej w kosteczkę gorzkiej czekolady
- 3 łyżki miodu
wykonanie:
Masło ucieramy z cukrem. Następnie dodajemy jajka, mąkę przesiewam przez sitko ( mąke mieszam z sodą), kakao , mleko i pozostałe składniki ciągle ucierając. Wylewam ciasto na blaszkę i piekę w piekarniku przez ok 45 minut w temperaturze 170 stopni.
p.s można też dodać posiekane orzechy polecam migdały :)